Druga na naszej liście książka francuskiego ilustratora i twórcy komiksowego; poprzednio: znakomita „Ballada” na P 02/15. I tym razem Blexbolex nie zawodzi. Daje na komiksową, lekko surrealistyczną baśń bez słów o problemach dzieci z akceptacją rówieśnika odbierającego uwagę rodzica lub akceptacją Innego (książka jest na tyle wieloznaczna, że pozwala na różne interpretacje). Bohaterką tomiku jest dziewczynka mieszkająca z ojcem w domu na wsi, oddalonym nieco od sąsiadów. Pewnego dnia do ich domu przybywa wakacyjny gość – słonik, który przez ojca dziewczynki traktowany jest jak domownik, czym wzbudza najpierw jej niechęć, a potem nawet agresję, która powoduje jego ucieczkę tuż przed burzą. Pełna napięcia akcja ratunkowa oraz strach i o ojca, i gościa spowoduje przewartościowanie postawy dziewczynki (chociaż słonik, zanim dojdzie do zgody, odpłaci pięknym za nadobne, a dziewczynka zrozumie, że akcja rodzi reakcję). W końcu dojdzie do pojednania w czasie zabawy maskowej, gdy ludzie ubiorą zwierzęce maski zrównujące status ich i słonika. A finałowa seria tajemniczych zdarzeń z pogranicza snu i jawy oraz zaskakująca pointa, dostarczy dziewczynce i małym czytelnikom sporo materiału do rozmyślań nad stosunkiem do bliźniego i zwierząt. Wspaniale operująca komiksowym językiem, doskonale oddająca ruch i upływ czasu, a także emocje i fantazje bohaterów, wzruszająca, zachęcająca do refleksji i pozwalająca przepracować trudne emocje książka zyskała znakomitą oprawę graficzną, w której uproszczenie i celowo akcentowana, trochę surowa faktura druku sąsiaduje z niemal impresjonistycznym budowaniem nastroju i momentami poetyckimi. Polecam. Książka w twardej oprawie, szyta.