Powieść nieznanego u nas amerykańskiego autora, reklamowana na okładce słowami "Oszałamiające przygody Joey'a Pigzy wstrząsnęły już połową świata!!!" pozornie jest bardzo zabawna, a jej bohater istotnie nieustannie wpada w kolejne tarapaty. W rzeczywistości jednak historia Joey'a to prawdziwy dramat, a książka należy raczej do kategorii "o dzieciach nie dla dzieci". Chłopiec, którego wieku nigdzie nie sprecyzowano (może mieć 10-12 lat), cierpi na ostry zespół nadpobudliwości psychoruchowej - słynne diagnozowane u amerykańskich dzieci ADHD - i to choroba zmusza go do zachowań zaskakujących otoczenie, nie mieszczących się w granicach norm społecznych i regulaminów, uznawanych za rozrabianie. Opowiadający o swoim dotychczasowym życiu bohater-narrator przedstawia je w nieco groteskowej formie, głównie z powodu osobliwych dziecięcych skojarzeń myślowych, specyficznej logiki i interpretacji zachodzących wydarzeń, ale same fakty są raczej przerażające. Na tę samą chorobę cierpią bowiem też ojciec chłopca i jego babcia. Ojciec, który również nie potrafił wytrzymać w jednym miejscu, już dawno opuścił dom i miota się po całym kraju, matka przez kilka lat próbowała mu towarzyszyć jako wierna żona, zostawiając synka pod opieką upiornej staruszki zachowujacej się gorzej niż dziecko (np. usiłującej zamknąć zbyt hałaśliwego wnuka w lodówce, demolujacej w chwili rozdrażnienia mieszkanie i wrzeszczącej). Po powrocie do domu, matka podejmuje heroiczną walkę o wyleczenie Joey'a, w głębi ducha przerażonego, że z jego mózgiem jest coś nie w porządku i kiedyś zwariuje. Na szczęście okazuje się, że w gruncie rzeczy dobry i pełen szlachetnych odruchów chłopiec na szansę na poprawę stanu zdrowia. Dobrze napisana, dowcipna w formie i wstrząsająca w treści lektura dla zainteresowanych.