Jak wiele musi się zdarzyć, byśmy uwierzyli, że ktoś, kogo darzymy uczuciem, może być okrutnym mordercą? “Niewinna żona” to historia, w której tak naprawdę nic nie jest do końca jasne. Czy warto walczyć o coś, co stanowi wielką niewiadomą? I czy warto igrać z ogniem? “Niewinna żona” to trzymający w napięciu thriller psychologiczny, który nie dąży do niczego innego poza stopniowym odkrywaniem prawdy, jakkolwiek mroczna ostatecznie by się nie okazała. Całość akcji skupia się na Dennisie Dansonie, który dwadzieścia lat wcześniej został skazany za okrutne morderstwo. Cała sprawa została opisana wnikliwie w głośnym filmie dokumentalnym, a to, co zobaczyli w nim internauci, doprowadziło do prawdziwego medialnego chaosu. Jest wiele osób, które usiłują dowiedzieć się prawdy na temat tego, co tak naprawdę wydarzyło się dwadzieścia lat temu, a także odpowiedzieć na pytanie, czy Dennis rzeczywiście jest winny. Mężczyzna ma wielu fanów, którzy chcą go bronić i uwolnić, ponieważ - jak wiele na to wskazuje - został niesłusznie oskarżony. Wśród zwolenników teorii o niewinności Dennisa znajduje się także Samantha, mająca obsesję na jego punkcie. Kobieta nawiązuje ze skazanym kontakt listowny, a wreszcie zauroczona rzuca wszystko, by trwać przy jego boku. Uprzejmy, czarujący mężczyzna nie wydaje jej się zdolny do potworności, o jakie go oskarżono. Samantha zostaje w końcu żoną Dansona, a następnie pomaga mu w odzyskaniu wolności. Wkrótce jasne staje się, że prawdziwy Dennis skrywa wiele tajemnic, które wywołają w kobiecie prawdziwy strach. Czy rzeczywiście ma się czego bać, skoro tak bardzo kocha swojego wybranka?