156465
No cover
Book
In basket
Zołzunie / Marta Fox. - Łódź : Akapit Press, 2014. - 176, [6] s. : il. ; 20 cm.
Najnowsza powieść popularnej autorki (ostatnio non fiction „Autoportret z Lisiczką” p 9/13, „Sekret-nik” p 10/13) to lektura dla czytelniczek ceniących cykl o Paulinie i jej gimnazjalnych przyjaciołach (ostatnio „Iza Anoreczka” p 11/10), z akcją rozgrywającą się w dawnym gimnazjum Pauliny. Tuż przed końcem roku szkolnego pojawia się w nim nowa uczennica (Antonina Krukówna), po trudnym do zaakceptowania rozwodzie rodziców i służbowym wyjeździe matki do Niemiec oddana pod opiekę dziadków. Dziewczyna od pierwszej chwili nastawiona jest negatywnie do szkoły i przyszłych kolegów – i starannie zapracowuje na niechęć trzech „trzymających władzę” w klasie głównie dzięki złośliwościom i tupetowi tytułowych zołzuń (bliźniaczek Agaty i Małgorzaty zwanych Czarną i Rudą oraz podporządkowanej im przyjaciółki Ady – Jasnej), które zamierzają dobitnie pokazać nowej jej miejsce w szeregu. Jednak nie wszystko pójdzie zgodnie z ich perfidnym planem, starsi państwo pomogą wnuczce w wyciszeniu gniewu i dostrzeżeniu pozytywnych stron świata, a konsekwencje fatalnie ulokowanego uczucia do chłopaka (Ady), wspólny występ w szkolnym przedstawieniu i rozkwitająca miłość do bezdomnego zwierzaka (bliźniaczek) umożliwią pierwsze kroki do rozejmu. I tym razem autorka podejmuje trudne tematy – wpływu relacji rodzinnych i atmosfery w domu na postawy życiowe i zachowania nastolatków, przemocy w związku, różnych form dominacji i podporządkowania – ale jakby z mniejszym zaufaniem do mądrości czytelniczek, a większą dawką łopatologicznego dydaktyzmu i bliskich karykaturze przerysowań postaci i sytuacji. Bez zmian pozostaje forma powieści, żonglująca dowcipem słownym, skojarzeniowym i cytatami zarówno z literatury, jak i popkulturowymi oraz konkluzja, że nastolatki nie są złe, a fabułę przeplata magiczno-terapeutyczny zielnik.
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again