Brzydcy” to pierwszy tom trylogii w konwencji fantastycznej dla starszego czytelnika. Jej akcja rozgrywa się w świecie, w którym panuje kult piękna - nawet miasto jest podzielone rzeką na część, w której mieszkają brzydcy i znacznie elegantszą zamieszkiwaną przez ślicznych. A pięknym może się stać każdy szesnastolatek, który na to zasłużył - dzięki odpowiedniej operacji. Bohaterka książki musi jeszcze wytrzymać miesiąc, bo tyle ją dzieli od tej szczęśliwej chwili. Jej najbliższy przyjaciel już znalazł się w tym wymarzonym raju dla urodziwych, gdzie jedynym zajęciem jest zabawa. Tymczasem sytuacja zaczyna się komplikować. Shay, nowa przyjaciółka Tally, nie podziela jej entuzjazmu i zamiast poddać się przemianie, woli zaryzykować ucieczkę z miasta. Po zniknięciu Shay Tally odkrywa, że nawet w raju nie wszystko jest doskonałe. Bohaterka zostaje zmuszona przez władze miasta do bardzo trudnego wyboru: albo odszuka Shay i zdradzi im miejsce jej pobytu albo też nigdy nie stanie się piękna. Bohaterka decyduje się na wędrówkę do tych, którzy wybrali egzystencję na marginesie społeczeństwa i odkrywa istnienie zupełnie innego świata. Poznaje bardzo dla niej osobliwych ludzi, dowiaduje się o sprawach, o których nigdy nie informowano w szkole, poznaje pewną bardzo ważną tajemnicę dotyczącą bycia pięknym. Powieść się toczy raczej niespiesznym rytmem, ale nie brak jej swoistej dynamiki. Autor sporo uwagi poświęca budowaniu planu psychologicznego i problemom moralno-etycznym. Jest to proza dla czytelnika ambitniejszego, który w powieści nie tylko poszukuje przygodowej fabuły, ale także warstwy refleksyjnej. Polecam.