Trzynasta już u nas powieść "mistrzyni współczesnych love story" (ostatnio "Wyobraź sobie" p 2/03), napisana została według jednego ze sprawdzonych schematów - od katastrofy do sukcesu, od nieporozumień do szczęścia. Trzydziestoparoletnia pani doktor psychologii z Nowego Jorku, fanatyczna zwolenniczka (i propagatorka) pedantycznego ładu i porządku we wszystkich dziedzinach życia - od idealnie ułożonych przedmiotów po perfekcyjne opanowanie emocji - zbudowała na głoszeniu tych zasad obiecującą karierę. Sukces w jednej chwili obrócił się w klęskę, gdy w ciągu paru dni została okradziona przez swojego księgowego i porzucona przez znudzonego przewidywalnością uporządkowanego związku narzeczonego, a oba wydarzenia ośmieszyły jej teorię. Zmuszona do znalezienia nowej formuły na życie, bohaterka (Isabel Favor) wyjeżdża na dwumiesięczne wakacje na cichą toskańską wieś, aby wszystko w spokoju przemyśleć. Po drodze jednak popełnia pierwszy w życiu czyn spontaniczny i lekkomyślny - idzie do łóżka z nieznajomym mężczyzną. A u celu podróży dowiaduje się ze zgrozą, że zapłaciła za usługę seksualną właścicielowi wynajętego na wakacje domku (i całej ogromnej posiadłości, a zarazem potomkowi rodu Medyceuszy i gwiazdorowi z Hollywood w jednej osobie, Lorenzowi Gage). Krępujące wspomnienie i skrajnie odmienne usposobienia powodują nieustanne ostre starcia pomiędzy czasowymi sąsiadami, podczas gdy namiętność pcha ich ku sobie z siłą wulkanu aż do przewidywalnego szczęśliwego zakończenia. Sprawny warsztat w wyraźnie zakreślonych ramach gatunku.