Najnowsza, siódma już książka amerykańskiej autorki, dobrze znanej czytelniczkom z takich opowieści jak: „Gwiazdy prowadzą do domu”, „Barwy lata”, a ostatnio „Zatańcz ze mną” (p 23/06) i „Srebrne dzwonki” (p 5/07) to kolejna, utrzymana w tym samym klimacie, opowieść o miłości i odzyskanych więzach rodzinnych. Przed laty trzy szesnastolatki, od dzieciństwa spędzające wakacje w tej samej nadmorskiej miejscowości (Stevie, Madeleine i Emma), przyrzekły sobie wieczną przyjaźń, którą jednak później czas, odległość i problemy dorosłego życia znacznie osłabiły. Teraz, w rok po tragicznej śmierci w wypadku samochdowym jednej z nich (Emmy), zrozpaczony mąż niepotrafiący poradzić sobie z jej stratą, tknięty niezrozumiałym impulsem, przyjeżdża do tej miejscowości – w drodze na inny kontynent, na który chce uciec przed wspomnieniami. Równie ciężko przeżywająca stratę dziesięcioletnia córka zmarłej wprost przeciwnie – stara się za wszelką cenę odnaleźć miejsca i ludzi bliskich jej mamie, w tym mieszkającą tu jedną z wakacyjnych przyjaciółek (z drugą, młodszą siostrą ojca, ponoszącą winę za wypadek dziewczynce nie wolno się kontaktować). Zaaranżowane przez samotną i szukającą oparcia po podwójnej stracie – mamy i ciotki – dziewczynkę spotkanie po latach dwojga poranionych psychicznie i zamkniętych w sobie dorosłych może stać się pierwszym krokiem do uporządkowania spraw z przeszłości i szczęścia, jeśli starczy im odwagi… Kolejna umiejętnie sprokurowana pełna ciepła, wzruszająca (wręcz ckliwa) i optymistyczna, zachęcająca do pielęgnowania pozytywnych uczuć opowieść dla czytelniczek poszukujących tego typu lektury.