Pierwsza powieść dla młodzieży angielskiego autora, a zarazem pierwszy tom cyklu, to dobrze napisana klasyczna fantasy z elementami horroru, zręcznie wykorzystująca i transponująca znane wątki legendarne i baśniowe, a osadzona w bardzo sugestywnie odmalowanych realiach geograficznych hrabstwa Lancashire, uznawanego za krainę boginów. Bohater-narrator (Thomas Ward), osiągnąwszy stosowny wiek niemal trzynastu lat, zostaje – podobnie jak jego starsi bracia oprócz pierworodnego – oddany do terminu. A ponieważ jest siódmym synem siódmego syna, na stanowcze życzenie matki trafia do miejscowego stracharza, zajmującego się uwalnianiem okolicy od wszelkich sił mroku (upiorów, widm, duchów, boginów, czarownic itp.). Mistrz nie jest przekonany, czy nowy uczeń podoła trudom nauki, a sam narrator do końca pewny, czy chce wykonywać tak niebezpieczny zawód, ale pracuje siężko i sumiennie, świadom, że każdy błąd może go drogo kosztować. I rzeczywiście popełnia błąd, lekkomyślnie obiecując pomoc dziewczynie, która obroniła go przed bandą lokalnych wyrostków (Alice), bo w ten sposób przyczyni się do uwolnienia najniebezpieczniejszej wiedźmy w całym hrabstwie (Mateczki Malkin). Ponowne ujarzmienie wiedźmy okaże się niezwykle trudnym i niebezpiecznym zadaniem, ale będzie to niczym w porównaniu z pozbyciem się jej żądnego zemsty ducha (gdy chłopak w obronie własnej zabije Mateczkę, zamiast ją uwięzić). Mroczna atmosfera, wartka akcja, wysmakowanie przerażające opisy narastającej grozy, ale też interesująca podbudowa psychologiczna to atuty wciągającej opowieści o samotnej walce z siłami mroku wybrańców nieakceptowanych przez tych, których bronią. Polecam amatorom gatunku.